Sennik Wieżowiec
Zaczynasz powoli osiągać sukcesy, wspinając się na sam szczyt. Sen ma bardzo miłe i optymistyczne znaczenie, jeżeli znajdujemy się na szczycie wieżowca i spoglądamy na otaczający nas świat.
Być na szczycie wieżowca - zapowiedź sukcesu.
Spaść z niego - nadmierne obawy mogą przyblokować twój sukces.
Jeżeli wspinasz się na niego - zaczniesz dążyć do ciekawych celów.
Jeżeli płonie - twoje plany mogą poczekać z szybką realizacją.
Oszklony - zaczynasz powoli realizować swój cel.
Wizyta w rodzinnym mieście: Śniło mi się, że byłam w domu rodzinnym w mojej rodzinnej miejscowości gdzie wszyscy wiedzą, że miasto się totalnie nie rozwija, a tam tuż za naszym ok...
~Kasia | 28 Lutego 2023, godz. 18:53r. | Wizyta w rodzinnym mieście »
Sen o wieżowcu: Razem z mężem i synem byliśmy na ostatnim piętrze wieżowca. Widzieliśmy panoramę miasta, byliśmy zachwyceni widokiem, był piękny, słoneczny dzień. Mąż...
~Joanna | 20 Listopad 2014, godz. 22:09r. | Sen o wieżowcu »
-
~Freak Ghost (7 Lipca 2021, godz. 5:47)
Stałem na szczycie jakiegoś budynku, trzymałem się jak by rusztowania, inni skakali bez problemu jak by nie było grawitacji, a ja stałem i się bałem. Inni mnie namawiali, chcieli mi pomóc, ale ja nie chciałem. Dopiero jak sobie poszli, to dwóm obcym chłopakom powiedziałem, żeby rozłożyli mi materaca i wtedy skoczyłem i lekko opadłem na niego.... -
~EG (17 Stycznia 2018, godz. 8:22)
Jestem na szczycie wieżowca, piękny, wysoki, oszklony, elegancki. Siedzimy z moimi synami na tarasie przed mieszkaniem. Nagle nadchodzi fala tak wielka, że nas ochlapuje. My zdziwieni, jakże to tak wysoko a tu po niej nadchodzi tak ogromna, że zalewa nas od góry - wyłom budynku, w którym mamy mieszkanie nas osłania, jest niesamowity huk i robi się ciemno i zimno. Wszystko się trzęsie. Uciekamy przerażeni do środka - udaje nam się uciec. Woda jest czysta, ale jest jej potwornie dużo. -
~słoneczko (3 Marca 2016, godz. 12:32)
Byłam na ostatnim piętrze wieżowca, gdy nagle z dwoma innymi koleżankami zauważyłyśmy ogromną fale która nadchodzi do budynku, zaczęłyśmy w panice uciekać gdy nagle budynek zaczął sie przewracać z nami w środku. Koleżanki zaczęły spadać ja doczołgałam sie do grzejnika którego się chwyciłam i czułam jak moje ciało "leci" w duszy pomyślałam co teraz będzie co z moimi dziećmi i mężem czułam że "umieram" w głowie miałam obraz śmierci z którym pogodziłam się prosząc Boga ze jeśli ja mam umrzeć to niech przeżyje moja rodzina. nagle poczułam ciemność ale o dziwo obudziłam sie będąc w tym wieżowcu który był o dziwo cały zalany, tak że znad wody wystawały tylko 3 piętra. Pomyślałam gdzie jest moja rodzina czy przeżyli, oraz Natalia i Aneta. ktoś pokazał mi ich ciała w szklanym szybie windy, wyglądało ze chciały wejść do windy i jechać na dach ale winda ruszyła w dół. Nagle zadzwonił telefon jakiś obcy numer odbieram mąż mówi ze są cali płyną na stłoczonej platofrmie ale że żyją