Sen o wszystkim

Szłam po krętym centrum handlowym, szukając pewnego sklepu. Grawitacja pchała mnie w jedną stronę tak jakby chciała mi wskazać drogę, tak więc tą drogą również szłam. W końcu trafiłam do sklepu, niestety okazał się on nie być tym, którego szukałam. Potem doszła do mnie moja ciocia. Potem przez to centrum szłam z moim wujkiem, który wszedł do jakichś drzwi, żeby zapytać czy jest tu ten sklep. Okazało się, że był to gabinet lekarski, w którym przyjmował kardiolog, który miał loki na głowie. Wujek i kardiolog przedstawili się sobie. Potem poszłam do innej galerii, w której kupiłam kotu trzy puszki jedzenia, w tym jedną z serem. Przed zakupem wrzuciłam je do koszyka. Miałam proste, blond, związane w kucyk włosy. Następnie w domu nakarmiłam kota, mieszając ze sobą wszystkie te trzy puszki. Spotkałyśmy z mamą w galerii ludzi pijących sok pomarańczowy. Jednym z nich był mężczyzna z brodą. Potem z mamą spotkałyśmy w ogrodzie znajomą i z nią rozmawiałyśmy. Następnie jechałam z mamą tramwajem i zaczęłyśmy rozmawiać o innej naszej znajomej. Mama stwierdziła, że jest nieszczęśliwa. Opierała się na tym co mówiła znajoma, którą spotkałyśmy w ogrodzie. Pływałam w zbiorniku wodnym, a obok niego robotnik naprawiał tory tramwajowe. Zapytałam go czy mogę tu pływać, a on się zgodził. Miałam na sobie strój jednoczęściowy, okulary pływackie i kask, a dziewczyna, która pływała tam ze mną miała na sobie strój jednoczęściowy i czepek. Śniło mi się także, że ktoś wrzucił snapa jak ogląda Dzień Dobry TVN.