Dziwna postać w jeziorze
Historia ta została opowiedziana mi przez mojego dziadka, który w młodości mieszkał w małej wsi. Pewnego razu wybrał się ze znajomymi na ognisko, które zrobili ok. 1 km od ich domu, za gęstym, ale małym lasem. Nieopodal znajdowało się również nieduże jezioro. Siedzieli tak od późnego popołudnia, aż do nocy.
Około godziny 22-23 zaczęli się rozchodzić - dwóch kolegów dziadka skręciło w inną stronę, dlatego dziadek praktycznie cały od miejsca, w którym było ognisko - musiał iść sam - i to przez las (nie duży, ale z pewnością nie było to miłe).
Kiedy przechodził koło jeziora dostrzegł stojącą w nim świetlisto-pomarańczową postać, która miała kontur człowieka, jednak była bardzo wysoka (ponad 2m wzrostu). Dziadek bardzo się wystraszył i szybko schował przed nią tak, aby ta postać go nie zauważyła. Ogarnął go wtedy wielki strach - nie wiedział, czy ma uciekać, czy nie dać się jej zauważyć. Nagle ta postać podobno bardzo płynnym ruchem wyszła z wody, a następnie niemal w mgnieniu oka jakby wystrzeliła w las i znikła.
Podobno nie był to pierwszy taki przypadek, gdyż dziadkowi nie była obca legenda, w której mówiono o pobliskich spotkaniach z UFO nieopodal tego lasu.
Podobne opowiadania z kategorii "UFO":
Paranormalne
Popularne historie
Ostatnie komentarze
- Wszystko będzie dobrze Chodzi o to być może, że wyjdziesz z tego zauroczenia, skończysz z szukaniem szczęścia w zwi...
- Krzyż na ścianie Sen jak sen, im bardziej się nakręcimy, tym więcej negatywnych rzeczy przyciągamy....
- Dużo gości w domu. Może żyjesz jeszcze w innym wymiarze i przeniosłeś się bezwiednie....