Dziewczynka ze snu

Kiedy po raz drugi dowiedziałam się, że jestem w ciąży, miałam wielką nadzieję, że to będzie dziewczynka. Tak o tym marzyłam!!! Tak bardzo, że próbowałam sobie wmówić, że gdyby był chłopczyk to przecież nic by się nie stało. Ale podświadomie myślałam inaczej. Pragnęłam tylko i wyłącznie córki. Na badaniu USG pani doktor najpierw oznajmiła mi, że moje dziecko ma guzek na mózgu, a potem, że na 100% jest to chłopak! Kiedy wyszłam ze szpitala płakałam jak głupia i to nie z powodu guzka w mózgu mojego dziecka. Szłam ulicą i zanosiłam się płaczem. Byłam taka niedojrzała...
Tej nocy przyśniła mi się dziewczynka. Była ruda i piegowata, taka niezbyt ładna i ja wiedziałam, że to moja córka. Miała może z 8 lat. Podeszłam do niej, ale ona zaczęła się rozmywać i znikła...
Po tym śnie, gdy się obudziłam przyszła mi myśl do głowy, że może ja już mam córkę, ale w niebie? Kiedyś długo nie miałam miesiączki, aż w końcu po 2 tyg. się pojawiła. Może ja wtedy poroniłam?