Były prezydent

Czytając Wasze przypadki, na myśl przychodzi mi kilka takich sytuacj "dziwnych". Po ich zdarzeniu, zastanawiałam się, czy ja jestem do końca normalna...? Pamiętam przedostatnie wybory prezydenckie. Nie jestem nadzwyczaj związana z polityką, a w zasadzie to wogóle się nią nie interesuję. Jednak gdy ogłoszono wyniki i podano w telewizji czy w radiu informację, że zwyciężył Lech Kaczyński, wypowiedziałam tylko jedno zdanie. Akurat mama i mój obecnie mąż byli wtedy przy mnie. To zdanie brzmiało: "nie dotrwa do końca kadencji", gdy skończyłam mówić, przeszły mnie dreszcze. Potem już o tym nie myślałam, do momentu kiedy znów w mediach nie podano wiadomości o katastrofie TUPOLEWA. To własnie wtedy, zaczęłam sie zastanawiać nad moją świadomością.
Potem miałam jeszcze kilka podobnych przypadków, jak ma przykład wyśniony pożar własnego domu, dzień kiedy za wszelką cenę chciałam zatrzymać męża w domu kiedy ja sama byłam w pracy lecz on nie posłuchał i pojechał na spotkanie no i gdy zadzwonił że miał wypadek i nie dotarł na miejsce, czy nawet przeczucie ze akurat tego dnia znajdę pieniądze i wiele innych. Mąż z tego powodu czasem nazywa mnie "czarownica" . Sama zaś tłumacze sobie, że to po prostu intuicja.