Przeczucia

Wydaję mi się, że mam dar przeczuwania tego co się stanie, ale jest on bardzo słaby. Zazwyczaj zdaję sobie sprawę z tego, że to przeczułam jak było już po fakcie. Kiedyś mijałam na ulicy pewną panią, matkę mojego kolegi ze szkoły. Przechodząc obok niej doznałam dziwnego uczucia, nie wiem jak to określić, jakby lekkie ściśnięcie wnętrzności. Jak się później okazało, umarła... Często przed pracą mam przeczucie, że coś nie wyjdzie i zazwyczaj tak się zdarza, że ale coś nie tak jest w dokumentach, albo ja z moją koleżanką coś zrobimy nie tak. Nawet przezywa mnie czarownicą. Jakiś czas temu nie mogłam wyobrazić sobie mojego siostrzeńca jako starszego chłopca, miałam jakieś złe przeczucie. I wtedy kiedy bawił się, znalazł (przez przypadek upadła nie wiadomo kiedy)tabletkę mojego ojca leżącą na ziemi. A mój tata bierze silne leki nadciśnienie. Widziałam tylko białą tabletkę na języku kiedy doskoczyłam do malca, wsadziłam mu palec do buzi i wyjęłam te cholerstwo. Od tego czasu poczułam jakąś ulgę. I jeszcze jedno, dziwne ale wczoraj mówiłam mojej mamie o moim wuju. Oglądałam też zdjęcia z albumu i właśnie na jego zdjęciu zatrzymałam się dłużej. Miałam jakieś pozytywne myśli kiedy tak na nie patrzyłam. Dzisiaj dowiedziałam się, że nie żyje. Nie umiem opisać co wtedy czuje, nie zdaję sobie wtedy sprawy, że coś się stanie, ale to uczucie jest tak dominujące, ściska mnie od środka. Taki już mój los...