Mała dziewczynka w lesie
Kilka lat temu wybrałam się z moim tatą na spacer. Było lato, dlatego wyszliśmy późnym po południem, a wracaliśmy już prawie o zmierzchu. Przechodziliśmy koło starego i mrocznego lasu, w głąb którego znajdował się stary i opuszczony cmentarz. Szliśmy oświetloną ścieżką i rozmawialiśmy ze sobą na różne tematy. Po chwili usłyszałam delikatny szelest w lesie - pomyślałam, że to jakaś spadająca gałązka. Następnie ten szelest zaczął przypominać kroki przechodzące w bieg. Tata również to usłyszał i powiedział mi, że to jakieś małe zwierzątko tak hałasuje. Nagle kątem oka zauważyłam w lesie stojącą postać małej dziewczynki ubraną w ciemny płaszczyk i z taką puchatą czapką na głowie mimo, że było lato. Stała nieruchomo i wzrokiem patrzyła w dal, nie zwracając na nas uwagi. W tym momencie ciarki przeszły mi po plecach, bo pojawiła się tak nagle. Powiedziałam o tym mojemu tacie mówiąc do niego, że tutaj jest mała dziewczynka która się chyba zgubiła. Kiedy już spojrzałam na to miejsce - nikogo tam nie było mimo, że straciłam ją z oka chyba na ułamek sekundy. Po jakimś czasie dowiedziałam się od mojej mamy, że w tym lesie zginęła zimą jakaś mała dziewczyna w trakcie wojny. Jak wam się wydaje, czy to mógł być duch ?
Podobne opowiadania z kategorii "Duchy":
~Gość (20 Sierpnia 2022, godz. 16:04)
Zdecydowanie duch tej dziewczynki.
Paranormalne
Popularne historie
Ostatnie komentarze
- Krzyż na ścianie Sen jak sen, im bardziej się nakręcimy, tym więcej negatywnych rzeczy przyciągamy....
- Dużo gości w domu. Może żyjesz jeszcze w innym wymiarze i przeniosłeś się bezwiednie....
- Światło Nie rób tego, bo może się zdarzyć się, że jak opuścisz swoje ciało, to zajmie je inny "...