Moje dwie dziwne historie

Historia 1.
Pewnego wieczoru byłam sama w domu. Postanowiłam pójść do salonu gdzie był duży telewizor a naprzeciwko pod ścianą była szafa z szklanymi drzwiami gdzie były książki. Usiadłam w fotelu tak na ukos od telewizora. Chciałam coś obejrzeć gdy przyszedł mi sms, przeczytałam go, odłożyłam telefon i popatrzyłam w wyłączony telewizor. Było tam odbicie przeszklonej szafy, ale w środku nie było książek tylko głowa bez twarzy. Strasznie się przestraszyłam, było mi gorąco ale i tak postanowiłam coś obejrzeć, niestety pilot był za daleko, więc musiałam wstać. No to od razu spojrzałam na szafę a tam nic, mówię OK wszystko gra. Siadam i nagle poczułam że coś obok mnie siedzi tylko nie widziałam tego. Zaczęłam wrzeszczeć co nic nie dało. Zadzwoniłam z płaczem do taty a on wpadł w panikę że coś mi jest, powiedział że przyjedzie i powiedział żebym się nie rozłączała. Po pewnym czasie zapukał do drzwi bo nie miał przy sobie kluczy. Musiałam wstać. To była katorga! Bo jak już się odważyłam to w telewizorze pojawiło się oko które patrzyło w stronę drzwi w które ciągle pukał tata. Szybko pobiegłam do drzwi ale pech chciał że nie mogłam ich otworzyć, obróciłam się a za mną stała czarna postać której się nie bałam ale nie mogłam jej zignorować. Jak już tata wszedł wszystko wróciło do normy.

Historia 2
Ta historia nawiązuje do pierwszej bo kilka dni potem położyłam się na podłodze pod telewizorem gdzie była kolumna(radio). Założyłam słuchawki(znowu byłam sama w domu) i sobie nuciłam. PO pewnym czasie spojrzałam w lewo w stronę sypialni rodziców gdzie pod oknem znowu była czarna postać. Przeszedł mnie dreszcz ale miałam to gdzieś i dalej słuchałam. Z niepokoju znowu sprawdziłam co się tam dzieje i postać zaczęła iść w moją stroną ale zamiast przyjść do mnie skręciła do kuchni. Wstałam ale w kuchni nic nie było więc pomyślałam że zrobię herbatę. Gdy nalałam wrzątek do kubka i wyciągnęłam herbatę nagle kubek na mnie spadł i cały wrzątek był na mnie. Kubka nie mogłam potrącić bo nawet go nie dotknęłam. To było straszne ale na szczęście nic mi się nie stało.