» Przejdź do Menu «

Horoskop partnerski: Baran - Wodnik

Baran i WodnikPartner spod znaku Barana będzie emanować energią, wyróżnia się dynamiką i czasem przemawia przez niego szalony charakter. Wielokrotnie umili czas swojej drugiej połówce. Dzięki niemu nie powinno być nudno - potrafi on rozweselić swojego partnera nawet, gdy jest bardzo przygnębiony. Czasem jest trochę zbyt impulsywny i potrzebuje samodyscypliny.

Wodnik natomiast często sprowadzi swojego partnera na ziemię, gdy ten wyjdzie z jakimś szalonym pomysłem. Nie lubi on też, gdy się coś od niego wymaga i poczucia jak należy postępować. Ma on na niego kojące i uspokajające działanie, o ile razem posiada w miarę opanowany charakter. Czasem pojawiają się małe spięcia i powody do niezgody, ale mimo to połączenie tych dwóch znaków wcale nie jest takie złe.

Raczej nie będzie to nudny związek, gdyż bardzo często zaświta w nim świeżość i powiew adrenaliny. Jest im czasem ciężko się rozstać ze sobą. Wolność i niezależność są dla nich cechami bardzo ważnymi, jakie powinien przejawiać ich związek. Razem potrafią stworzyć ciekawy związek, który będzie się wzajemnie uzupełniać. Jeżeli okażą między sobą więcej czułości, to potrafią stworzyć bardzo udany i długi związek.

Twój związek partnerski to Baran i Wodnik ? Możesz opisać w komentarzu jak wyglądają między wami relacje.

Ocena: 4.61 6 (głosów: 75)
Najnowsze komentarze (12):
  • ~Gość (27 Czerwca 2023, godz. 21:22)

    Dramat. Kłótnie zawsze 1 x w miesiącu. Ze strony Wodnika wiele niedomówień, tajemnic, które on sam tylko rozumie. Nie wyjaśnia. Robi swoje. Jak powie, że koniec - to zwykle tak jest. Jako baranica odczuwam brak czułości, tylko konkrety, częste zmiany poglądów, decyzji. Czuję się przy nim: jak osoba do towarzystwa, z którą warto się pokazać, jako jego kierowca.
     
  • ~ev (12 Września 2016, godz. 1:04)

    Myślę że dużo zależy też od innych przesłanek na przykład numerologicznych. Mogę tylko opisać jakie cuda dzieją się ze mną kiedy spotykam wodnika. Ja baran, on wodnik, nie było między nami żadnego związku, pracowaliśmy razem przez rok czasu. Nigdy wcześniej nie spotkałam tak silnie oddziałującej na mnie osoby, inteligentny, ogarnięty, czasem dziecinnie niezaradny. Prawie od pierwszego dnia połączyła nas nić porozumienia, przychodziłam do niego kiedy czegoś potrzebowałam i zawsze znalazł czas. Często rozumieliśmy się bez słów, albo wymieniając kilka uwag szeptem. Uwielbiam z nim rozmawiać, za każdym razem mnie zaskakuje. Czasem intuicyjnie czuję że zapytam o coś i już wiem co odpowie. Nie mam pojęcia skąd się to bierze. A numerologicznie ja 6 on 2 chiński ja królik, on wąż.
  • ~Hystka (21 Grudnia 2014, godz. 10:06)

    Od 5 lat jestem z Wodnikiem (od 3 razem mieszkamy). Przez dłuższy czas było między nami rewelacyjnie - ja, narwana i impulsywna, uspokajałam się przy nim (i dalej uspokajam). Daje mi poczucie bezpieczeństwa, przystani. Jednak ja, jak to ja, jak to Baran, potrzebuję stałej dawki wrażeń; mam pełno pomysłów, marzeń, nie umiem usiedzieć na miejscu. A on, niestety, nie podziela mojego entuzjazmu. Jest domatorem, wystarczyłby mu do szczęścia komputer i kufel z zimnym piwem. Dla mnie dom też jest ważny, to miejsce, do którego się wraca. Ale nosi mnie... lubię podróżować, poznawać nowe smaki, kultury. Jestem ciekawa świata, uwielbiam wyzwania. A on jest stateczny, ciągle sprowadza mnie na ziemię, zamiast dopingować w spełnianiu marzeń. Nie jest to łatwy związek... Najgorsze, co może się przytrafić Baranowi, to podcinane skrzydła. A jemu przeszkadza, kiedy 'znów' czegoś od niego chcę...
     
  • ~Ewiga (25 Czerwca 2014, godz. 8:28)

    Znam Barana, jest ode mnie młodszy/10/ ale to jemu nie przeszkadza. On jest wulkan, porywczy, zarozumiały i trochę zazdrosny o moją przedsiębiorczość. Ale jest niedowartościowany i wewnętrzne osamotniony. Jest po przejściach - 2 razy. Te jego wady mi nie przeszkadzają, nawet to lubię, bo wiem jak go wyciszyć i doprowadzić do parteru. On mnie za to podziwia,że potrafię tak zareagować, że za chwilę śmieje się i jest ok. Mimo, że trudny charakter potrafi być jak baranek czasem na smyczy. Jest coś w nim, że mi to odpowiada i przyciąga. To coś przyciąga nas oboje.
  • ~Lilka (3 Sierpnia 2013, godz. 19:44)

    Wow !
    to wszystko się zgadza ;)
    Ja także z moim Baranem mam mega spięcia, ale żyć bez siebie nie umiemy ;) a ja myślałam, że to tylko w moim związku jest taka reakcja wybuchowa :D
    Pozdrawiam Wodniczki ! ;))
  • ~gosiek (31 Marca 2013, godz. 21:44)

    Po sześciu latach powiem krótko, to trudny związek. Zbyt dużo wzlotów i upadków, ogólny brak stabilizacji. Ja baran on wodnik, wiecznie niezadowolony. Takie związki to ciągła adrenalina, pytanie tylko czy tego chcemy od życia
     
  • ~Nana (20 Lutego 2013, godz. 10:17)

    Jestem dosyć młoda więc mam jeszcze czas na partnera ;) Ale ogółem to jestem z nim półtora miesiąca i same z nim problemy... Lecz gdy chce żeby wreszcie wziął się za siebie to wielkie HALOOO... Może nie jesteśmy dla siebie stworzeni... On Baran Ja wodnik... Może dacie mi jakieś rady żebym go trochę ogarnęła?
     
  • ~aś (22 Stycznia 2013, godz. 20:51)

    jesteśmy ze sobą 3lata i coś w tym jest jesteśmy jak wenus i mars, ale nie potrafimy bez sienie żyć, jest między nami wiele napięć i namiętności :)
  • ~Lena_mar (21 Grudnia 2012, godz. 21:16)

    Ahh, tak to właśnie jest jak woda i ogień. Razem niebezpiecznie, a rozstanie bardzo trudno wytrzymać. Odkąd pamiętam, też mamy pod górkę, ale coś w tym musi być... Burze, rozstania, powroty, emocje, łzy, pocałunki a później sielanka. Ciężko wytrzymać czasem takie tempo, ale nie wyobrażam sobie innego życia.
  • ~Sandra (17 Grudnia 2012, godz. 11:42)

    Jesteśmy trzy lata razem i czuję że z tą osobą mogę spędzić życie. To na pewno ciekawy związek. Jest między nami dużo chemii i emocji ;)
  • ~Karen (7 Listopad 2012, godz. 14:42)

    Byliśmy ze sobą 16 lat. Ja Wodnik, on Baran. Rozwiedliśmy się, bo emocje były zbyt silne. Po czterech latach od momentu, gdy przestaliśmy z sobą rozmawiać, udało się nam usiąść przy jednym stole i porozmawiać otwarcie, o dziwo z sympatią i życzliwością. Ze swej strony poczułam ulgę i taką też ulgę wyczułam po drugiej stronie. Myślę, że nawet tęsknotę. Ze zdziwieniem stwierdziłam, że uczucie nie wygasło. Trzymajcie kciuki.
  • ~majka (12 Października 2012, godz. 19:19)

    Jesteśmy 29 lat razem i jest ciepło, bezpiecznie ciekawie i wciąż się kochamy. Naprawdę chociaż mamy bardzo pod górkę
Dodaj komentarz »


System interpretacji snów

Ostatnie komentarze

O nas | Mapa strony | RSS | Kontakt | Regulamin | Polityka prywatności | Informacja o cookies
Copyright © 2024 - DobrySennik.pl